niedziela, 12 kwietnia 2015

Facet 5.

Facet prowadził jakiś swój interes. Szło mu ani źle, ani dobrze. Poznał pewnego pięknego dnia dziewczynę, która była całkiem przyjemna. Zaprosił ją na kawę. Zaprosił ją na wino, na film. W trakcie filmu, musiał jednak wstać do płaczącego dziecka, które narobiło w pieluchę.
Przy oglądaniu innego filmu, do domu wróciła żona. Tym razem to nie dziecko narobiło w pieluchę.
Dziewczyna musiała wtedy wysłuchać swoje. Mimo iż nie uważała się za dziwkę, tak właśnie została nazwana. Tym jednym słowem, żona przystojnego właściciela firmy, postanowiła zakończyć tę niechcianą znajomość.
Facet został opluty i nazwany kurwą. To słowo uderzyło go. I mimo, że nigdy tego nie robił - uderzył swoją żonę. Dziewczyna wyszła z domu.
Po kilku dniach interes – wraz z mężczyzną – wyleciał za okno. 
Najwyraźniej słowo jest trwalsze od życia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz