niedziela, 8 lutego 2015

Zdań kilka

1.
Nie jestem systemowym wizjonerem. Dla mnie to wszystko, to mrzonka. Dawno przestałem wierzyć doktrynom politycznym.

Idealne społeczeństwo? Nie posiadałoby swoich członków. Członkowie to zawsze jakiś problem: jedni są zadowoleni, drudzy nie - konflikt; jedno są prawi, drudzy lewi - oś współrzędnych; jedni są zakochani, drudzy nienawidzą - kardiologia; jedni są starzy, drudzy młodzi - sansara.

2.
Odkąd ludzie przecenili wartość pieniądza, nie mogę z czystym sumieniem postawić krzyżyka na kartce - polityczna matematyka iksów i igreków.

Życie bez ciśnienia i nerwów, sprawiłoby się dużo lepiej, niż każdy kolejny, najlepszy ustrój.

Jak to zrobić? No właśnie.

3.
Idealne społeczeństwo? To trochę tak, jakby postarać się wynaleźć lek na smutek. Owszem, można się nachlać, naćpać i inne, ale każdy z tych zamienników chwili obiecuje nam tylko szczęście na kredyt.

Zejście każdej używki gwarantuje nam, za to, podwojenie codziennej szarówki. Śnieg? Śnieg to ścierwo.

4.
Jako społeczeństwo jesteśmy dupą państwa - politycy dymają nas aż trzeszczy.

niedziela, 1 lutego 2015

Smutna abstynencja

Możliwe, że cały tydzień nie myślałem o niczym. Nawet bardzo możliwe, a nawet to chyba prawda. Jednak załóżmy, że ten tydzień jest jednym organizmem, więc nie można go dzielić na siedem dni – tydzień to tydzień. I już.

Więc zacząłem ten tydzień w sobotę. Wcześniejszą część tygodnia trochę przespałem – zdarza się. W każdym razie, najważniejsze jest to, że w końcu zatrybiłem i wziąłem się, przysłowiowo, w garść. Kiedy już byłem w tą garść wzięty, to przeczytałem długaśny wywiad z niejaką Małgorzatą Halber.
Nie wiecie kto to? Wiecie, oczywiście. To pani, która popycha plotki na Vivie (a oprócz tego jest solidną dziennikarką muzyczną). Nie w tym rzecz. Pani Halber wydała ostatnimi czasy książkę pt: Najgorszy człowiek na świecie – o tym, jak wygląda wyjście z nałogu alkoholowego itd. Nie czytałem książki – przyznaję się.

Przeczytałem jednak wywiad, w którym, Pani Halber, opowiada, że jest alkoholiczką i opowiada również całą resztę historii związanych z tym tematem. Ponadto mówi, jak wyglądają spotkania AA. Mówi jeszcze kilka rzeczy ważnych i mniej ważnych (link pod spodem) – w każdym razie sytuacja jest poważna i nie ma co się śmiać. Alkoholizm jest, wg Pani Halber, nie tak powszechny, jakby się mogło wydawać, ale jest bardzo groźny.

Tak się akurat złożyło, że ja też ostatnio nie piłem alkoholu (to już półtorej tygodnia!), więc byłem, że tak powiem, w temacie. Nie zauważyłem jakichś pozytywnych czy negatywnych zmian w sobie, oprócz tych oczywistych (jak brak kaca i pozytywne/neutralne samopoczucie). W każdym razie: przeczytałem ten wywiad i zrobiło mi się smutno.


Takie coming outy są oczywiście ważne. I zapewne byłbym smutny przynajmniej do końca weekendu, ale niefortunnie (dla mojego smutku) polscy szczypiorniści zdobyli brązowy medal Mistrzostw Świata, więc znowu byłem pijany ze szczęścia. I tak skończyła się moja smutna abstynencja.

Link: http://weekend.gazeta.pl/weekend/1,138589,17316466,Malgorzata_Halber__Kiedy_przestajesz_pic__wszystkiego.html#TRwknd